by Oto Solburdis.
Rozległa, poprzecinana siecią rzek i torów kolejowych kraina, gdzie ludzkość opiera swą potęgę na parze, prochu i węglu. Lampy gazowe rozświetlają mroki nocy, gramofony umilają znudzonym bogaczom czas, kolej żelazna łączy kilkanaście większych miast, dyliżanse pozwalają szybko i bez wysiłku przemieszczać się w obrębie murów, a rewolwery, pistolety i wciąż popularna broń biała pomaga rasie ludzkiej wyniszczać się nawzajem.
Kraina zamieszkana przez ponad trzydzieści milionów ludzi żyjących w wielkich miastach i zapadłych wioskach dręczona jest nieustannymi konfliktami: na obrzeżach cywilizacji panoszy się bezprawie i klany barbarzyńców z Czerwonych Stepów, a na wschodzie przeklęte pustkowia rodzą potwory z najkoszmarniejszych snów. Wątły pokój w bezpiecznych, nadających się do zamieszkania terenach na zachód od Wielkiego Morza utrzymywany jest przez trzy Wielkie Rody. Przedstawicielstwa każdego rodu znajdują się w każdym większym mieście, ale wszystkie mają swoją siedzibę w stolicy, najpotężniejszej, położonej w samym centrum kraju metropolii, od której nazwę wzięła cała kraina. To stąd trzech Regentów, przedstawicieli każdego z rodów, zarządza całym państwem.
Ród Jiran wierzy w żelazną dyscyplinę i twarde, jasno sformułowane prawo. Członkowie tego rodu wywodzą się z krain północy. Większość członków tego rodu ma złoty kolor oczu, który klasyfikuje ich jako Jiran czystej krwi. Jako tacy mogą mieszkać w Rezydencji Jiran w Solburdis i są uprawnieni do zajmowania wyższych stanowisk. Jiran bez złotych oczu wciąż mogą mieszkać w Rezydencji, ale nie są dopuszczani do obrad Rodu, nie mogą też pełnić żadnych ważniejszych funkcji. I mężczyźni, i kobiety Jiran wychowywani są w jednakowy, surowy sposób. Ponadto w celu zachowania czystej krwi ród ten praktykuje jawnie i legalnie incesty. Powszechnie wiadomo, że żaden inny ród nie ma obecnie takich wpływów jak Jiran, a regentka Aria Jiran jest praktyczną władczynią kraju. Niektórzy uważają ją nawet za wcielenie ostatniej cesarzowej, panującej trzysta lat temu Navayi Jiran.
Ród Aura, pod przywództwem patriarchy i regenta Asuna Aura, uważa się za posłańców Wszechojca, jedynego, nieomylnego boga, który przyniesie światu zbawienie. Wszyscy członkowie tego rodu, którzy urodzą się z oczami koloru najczystszej, oceanicznej wody, zostają kapłanami albo nawet prorokami Wszechojca. Aura niepełnej krwi, bez niebieskich oczu, wciąż mogą mieszkać w Świątyni Wszechojca w Solburdis, nie wolno im jednak przywdziać kapłańskich szat ani zajmować żadnych wyższych stanowisk. Tradycją rodu Aura są organizowane raz do roku wielkie uczty, na których przyjmowany jest każdy chętny gość, żebracy siedzą obok kupców, a najemnicy obok szlachty. W czasie tych uczt kapłani Wszechojca głoszą słowa swojej miłosiernej religii - i wielu doznaje nawrócenia. Oprócz tego każdy głodny może zgłosić się do Świątyni, by dostać miskę zupy i kubek wody - warunkiem jest wysłuchanie kazania.
Ród Camos, z regentem Lucidą Camos na czele, wierzy w rozwój ludzkości przez technologię. Ten ród łoży najwięcej pieniędzy na nowe badania, to z jego inicjatywy rozwija się sieć kolejowa, a przestarzałe pochodnie zastępowane są lampami nawet w najbiedniejszych dzielnicach. Charakterystyczny, czerwony kolor oczu definiuje prawowitego członka rodu i daje mu prawo do ubiegania się o wysokie stanowiska. Reszta może jedynie mieszkać we wspólnej Rezydencji Camos. Żaden inny ród nie ma za sobą takiej fortuny i techników.
Wszystkie ważniejsze polityczne stanowiska w Solburdis są dziedziczne, a przynależność do jednego z Wielkich Rodów lub całego mrowia pomniejszych nie zwalnia obywatela z poszukiwania źródła utrzymania na własną rękę.
Rozległa, poprzecinana siecią rzek i torów kolejowych kraina, gdzie ludzkość opiera swą potęgę na parze, prochu i węglu. Lampy gazowe rozświetlają mroki nocy, gramofony umilają znudzonym bogaczom czas, kolej żelazna łączy kilkanaście większych miast, dyliżanse pozwalają szybko i bez wysiłku przemieszczać się w obrębie murów, a rewolwery, pistolety i wciąż popularna broń biała pomaga rasie ludzkiej wyniszczać się nawzajem.
Kraina zamieszkana przez ponad trzydzieści milionów ludzi żyjących w wielkich miastach i zapadłych wioskach dręczona jest nieustannymi konfliktami: na obrzeżach cywilizacji panoszy się bezprawie i klany barbarzyńców z Czerwonych Stepów, a na wschodzie przeklęte pustkowia rodzą potwory z najkoszmarniejszych snów. Wątły pokój w bezpiecznych, nadających się do zamieszkania terenach na zachód od Wielkiego Morza utrzymywany jest przez trzy Wielkie Rody. Przedstawicielstwa każdego rodu znajdują się w każdym większym mieście, ale wszystkie mają swoją siedzibę w stolicy, najpotężniejszej, położonej w samym centrum kraju metropolii, od której nazwę wzięła cała kraina. To stąd trzech Regentów, przedstawicieli każdego z rodów, zarządza całym państwem.
Ród Jiran wierzy w żelazną dyscyplinę i twarde, jasno sformułowane prawo. Członkowie tego rodu wywodzą się z krain północy. Większość członków tego rodu ma złoty kolor oczu, który klasyfikuje ich jako Jiran czystej krwi. Jako tacy mogą mieszkać w Rezydencji Jiran w Solburdis i są uprawnieni do zajmowania wyższych stanowisk. Jiran bez złotych oczu wciąż mogą mieszkać w Rezydencji, ale nie są dopuszczani do obrad Rodu, nie mogą też pełnić żadnych ważniejszych funkcji. I mężczyźni, i kobiety Jiran wychowywani są w jednakowy, surowy sposób. Ponadto w celu zachowania czystej krwi ród ten praktykuje jawnie i legalnie incesty. Powszechnie wiadomo, że żaden inny ród nie ma obecnie takich wpływów jak Jiran, a regentka Aria Jiran jest praktyczną władczynią kraju. Niektórzy uważają ją nawet za wcielenie ostatniej cesarzowej, panującej trzysta lat temu Navayi Jiran.
Ród Aura, pod przywództwem patriarchy i regenta Asuna Aura, uważa się za posłańców Wszechojca, jedynego, nieomylnego boga, który przyniesie światu zbawienie. Wszyscy członkowie tego rodu, którzy urodzą się z oczami koloru najczystszej, oceanicznej wody, zostają kapłanami albo nawet prorokami Wszechojca. Aura niepełnej krwi, bez niebieskich oczu, wciąż mogą mieszkać w Świątyni Wszechojca w Solburdis, nie wolno im jednak przywdziać kapłańskich szat ani zajmować żadnych wyższych stanowisk. Tradycją rodu Aura są organizowane raz do roku wielkie uczty, na których przyjmowany jest każdy chętny gość, żebracy siedzą obok kupców, a najemnicy obok szlachty. W czasie tych uczt kapłani Wszechojca głoszą słowa swojej miłosiernej religii - i wielu doznaje nawrócenia. Oprócz tego każdy głodny może zgłosić się do Świątyni, by dostać miskę zupy i kubek wody - warunkiem jest wysłuchanie kazania.
Ród Camos, z regentem Lucidą Camos na czele, wierzy w rozwój ludzkości przez technologię. Ten ród łoży najwięcej pieniędzy na nowe badania, to z jego inicjatywy rozwija się sieć kolejowa, a przestarzałe pochodnie zastępowane są lampami nawet w najbiedniejszych dzielnicach. Charakterystyczny, czerwony kolor oczu definiuje prawowitego członka rodu i daje mu prawo do ubiegania się o wysokie stanowiska. Reszta może jedynie mieszkać we wspólnej Rezydencji Camos. Żaden inny ród nie ma za sobą takiej fortuny i techników.
Wszystkie ważniejsze polityczne stanowiska w Solburdis są dziedziczne, a przynależność do jednego z Wielkich Rodów lub całego mrowia pomniejszych nie zwalnia obywatela z poszukiwania źródła utrzymania na własną rękę.
